Malowanie proszkowe to popularna metoda malowania konstrukcji oraz elementów wykonanych z metalu. Często ten sposób malowania nazywa się malowaniem na sucho, ponieważ – w przeciwieństwie do metody tradycyjnej – nie używa się podczas niego wody. Kolejna nazwa używana w odniesieniu do tego procesu to “lakierowanie proszkowe”. Cena akrylowania zależy od: stawek ekipy fachowców. Średnio za wykonanie usługi akrylowania w Warszawie zapłacisz do 7-10 zł za 1 m² akrylu. Cena nie obejmuje kosztu materiału. Jeden preparat o pojemności 300 ml kosztuje od ok. 6 zł (zwykły akryl budowlany – biały) do ok. 20 zł (tzw. akryl natychmiast malowalny). Metal odtłuszcza się przed malowaniem nowym lakierem czy farbą po to, by warstwa nowego pokrycia nie odpadła niedługo po malowaniu. Warto pamiętać, że nie tylko odtłuszczanie powierzchni ma znaczenie, ponieważ przed malowaniem warto wykonać również czyszczenie z rdzy i resztek organicznych. Fast Money. Meble rattanowe kuszą swoim estetycznym wyglądem i pięknymi kolorami. Zazwyczaj występują w ograniczonej palecie barw ziemi, czyli brązach, beżach, szarościach. Jednak kolory te z czasem mogą tracić swoją intensywność, szczególnie jeśli są wystawione na ekspozycję słoneczną czy deszcz. Warunki atmosferyczne, ale nie tylko, mogą odcisnąć swój ślad na ogrodowym wyposażeniu i wpłynąć na pogorszenie jego wyglądu. Spis treści1 Malowanie mebli ogrodowych z rattanu – Naprawa mebli Mycie mebli Etap czyszczenia mebli ze starej Przygotowanie nawierzchni rattanu pod malowanie2 Dobór farby do mebli Farba odporna na czynniki Farba płynna lub w Farba akrylowa do Malowanie lakierobejcą3 Ochrona mebli rattanowych po malowaniu I tu powstaje pytanie o sposób renowacji i malowanie mebli rattanowych. W poniższym artykule staraliśmy się wyjaśnić: jak przygotować meble ogrodowe do malowania, czym pomalować rattan, jak dbać o meble rattanowe po malowaniu. Ekskluzywne meble ogrodowe rattanowe - czy warto? Malowanie mebli ogrodowych z rattanu – przygotowanie Zacznijmy od ustalenia najważniejszego – czy można pomalować meble rattanowe z ogrodu? Na szczęście odpowiedź brzmi tak, choć trzeba przyznać, że czekają tu na Ciebie pewne wyzwania. Naprawa mebli rattanowych Przede wszystkim musisz zadbać o to, żeby meble ogrodowe nie były uszkodzone, więc pierwszym krokiem będą oględziny stanu technicznego i ewentualne naprawy usterek w krzesłach ogrodowych, skrzyniach, ławkach, stolikach. Mycie mebli ogrodowych Potem trzeba przemyć powierzchnię mebli, najlepiej wilgotną ściereczką lub szczoteczką z delikatnym włosiem z niewielkim dodatkiem płynu do mycia naczyń. Do uporczywych plam z oleju rozważ środki alkaiczne lub specjalne mydła malarskie. Uważaj, aby nie przemoczyć mebla – malowanie rattanu musi odbywać się tylko na suchej powierzchni, bo inaczej farba nie będzie miała odpowiedniej przyczepności. Pamiętaj o tym, aby dotrzeć też do trudno dostępnych miejsc, bo w zakamarkach często gromadzą się np. okruchy. Etap czyszczenia mebli ze starej farby Niektóre meble rattanowe lata świetności mają za sobą, choć nadal pozostają wygodne i stabilne. Na ich powierzchni mogą jednak powstawać zacieki lub pojawiać się obtarcia. Papierem ściernym usuń starą farbę i resztki łuszczących się lakierów. Do tego możesz też wykorzystać inne narzędzia, takie jak cyklinarka, wata stalowa czy papier ścierny z drobnym ziarnem. Zmatowienie w ten sposób powierzchni rattanu pozwoli Ci na wygodne malowanie mebli ogrodowych – farba będzie lepiej przylegała i utworzy idealnie gładkie warstwy. Przygotowanie nawierzchni rattanu pod malowanie Zmatowienie rattanu i uzyskanie gładkiej powierzchni to pierwszy krok do rozpoczęcia malowania. W kolejnym polecamy jeszcze zagruntowanie gruntem w sprayu lub innym, który wpłynie korzystnie na wzmocnienie powierzchni i wytrzymałość emalii. Należy pamiętać, że powyższy poradnik nie dotyczy mebli z technorattanu – to tworzywo sztuczne o innych właściwościach niż naturalny rattan. Dobór farby do mebli rattanowych Kolejnym krokiem w renowacji mebli rattanowych jest dobranie odpowiedniej farby. Tutaj trzeba zainwestować w środek, który z jednej strony jest przeznaczony do pielęgnacji drewna, a z drugiej przeznaczony do użytkowania na zewnątrz. Jaka farba będzie najlepsza? Farba odporna na czynniki atmosferyczne Jeżeli czeka Cię malowanie mebli ogrodowych, to najlepsza będzie farba do zewnętrznych zastosowań. Jest ona odporna na promieniowanie UV oraz wilgoć. Meble drewniane wymagają też takich preparatów, które jednocześnie impregnują i pomagają utrzymać surowiec w dobrej kondycji na dłużej. Farba płynna lub w sprayu W przypadku rattanu dobrym pomysłem jest nie tylko farba o klasycznej formule przeznaczona do aplikowania pędzlem (choć bardziej popularne są małe wałeczki, które nie tracą włosia), ale też preparaty w sprayu lub nakładane pistoletem malarskim. Z ich pomocą dotrzesz do zakamarków, szczególnie w meblach z finezyjnymi kształtami. Farba akrylowa do drewna Malowanie mebli rattanowych zazwyczaj odbywa się z wykorzystaniem farby akrylowej. Warto po nią sięgnąć, zwłaszcza gdy nie tylko chcesz odzyskać dawny blask mebli, ale też zastanawiasz się nad zmianą ich koloru. Malowanie rattanu to dobry moment na to, żeby mebel nabrał całkiem nowego charakteru. Malowanie lakierobejcą Jeżeli nie chcesz zmieniać odcienia mebli, lecz zależy Ci na tym, żeby przywrócić im dawny blask, to rozważ lakierobejcę. Zapewnia ona doskonałe wykończenie i efektowny połysk, który utrzymuje się przez dłuższy czas. Ochrona mebli rattanowych po malowaniu Odświeżone meble ogrodowe zachęcają do odpoczynku, ale daj sobie nieco czasu. Zanim zaprosisz pozostałych domowników i przyjaciół na grilla, postaw stoliki, ławki i krzesła w zacieniony miejscu. Daj im co najmniej kilka godzin na wyschnięcie, inaczej całą pracę trzeba będzie wykonać od nowa… Poza tym polecamy, aby nie kończyć prac jedną warstwą farby. Do uzyskania dobrego krycia, szczególnie jeśli chcesz pomalować meble ciemne na biało, trzeba będzie nałożyć przynajmniej dwie lub trzy warstwy farby. Każda powinna dobrze wyschnąć nim przejdziesz do kontynuacji prac. Niestety nie zawsze uda się odświeżyć meble rattanowe. Szczególnie, jeśli okaże się, że skrywają większe usterki, nie zastanawiaj się, czym pomalować rattan. Rozważ raczej zakup nowego zestawu wypoczynkowego do ogrodu, tylko tym razem zdecyduj się na trwalszy i mniej wymagający w pielęgnacji technorattan. To ostatni wpis dotyczący metamorfozy mojej kuchni. W końcu mogę pochwalić się zdjęciami przed i po. Sporo się tutaj wydarzyło – malowanie mebli z okleiny, nowe fronty, drewniany blat i wymiana kafli. Wszystko zrobiliśmy we własnym zakresie – przeróbki, dekoracje, malowanie… było tego wszystkiego naprawdę sporo. Z ogromną przyjemnością prezentuję Wam moją nową-starą kuchnię Naszą największą kuchenną zmorą były meble w odcieniu pomarańczowego drewna – okleinowy zestaw przeżył już swoje czasy świetności i z biegiem czasu (dobre kilkanaście lat) stał się bardzo niemodny. O malowaniu mebli kuchennych rozmawialiśmy wcześniej już kilkukrotnie – a może wymienić całość, a może tylko pomalować? A w sumie to chcielibyśmy trochę inaczej, inny układ, ładniejszy blat – z drugiej strony nie dysponowaliśmy funduszami na totalny remont z nowymi meblami na wymiar. Znaleźliśmy jednak kompromis – wymagało to od nas co prawda sporo pracy (nie będę tutaj czarować – lwią część wykonał Emil), ale za to efekt przeszedł nasze oczekiwania! Malowanie mebli z okleiny i nowe fronty Z malowaniem okleiny i drewna mamy niemałe doświadczenie. W naszym mieszkaniu stoją najróżniejsze meble z różnych materiałów – często to ikeowa, drewnopodobna okleina (Emil kiedyś kategorycznie wzbraniał się przed białymi meblami, całe szczęście mu to przeszło… i zaczęliśmy wszystko przemalowywać na biało ;)). Aristocrat Buying PlayTech for $ Billion. Meble kuchenne to pozostałość po poprzednich właścicielach – sam kształt i zagospodarowanie kuchni jest niczego sobie, ale ich wygląd zdecydowanie stracił na czasie. Postawiliśmy na kompromis między nowymi, a starymi meblami – malujemy korpusy mebli na biało, w narożniku robimy lekkie przeróbki (tak, żeby było bardziej funkcjonalnie), a fronty zamawiamy nowiusieńkie. Jak malować meble z okleiny? W pierwszym etapie meble kuchenne zostały całkowicie rozebrane. Emil je porządnie wyszorował, odtłuścił i przystąpił do malowania korpusów mebli – pomalował wszystko to, co jest na widoku, w środku meble zostały w oryginalnym, okleinowym kolorze. Meble zostały wyszorowane i odtłuszczone (woda + płyn do mycia naczyń, wycieranie do sucha papierowym ręcznikiem), a następnie zmatowione papierem ściernym. Kolejny etap to malowanie – użyliśmy emalii akrylowej Supermal® od Śnieżki (kolor A400 Biały). Farbę najlepiej nakładać wałkiem malarskim, równymi i cienkimi warstwami. Aby dobrze pokryć okleinę potrzebne były 4 warstwy emalii, nałożone w odstępach co 4 godziny. Dodatkowe wskazówki: Z naszych obserwacji wynika, że dobrze dać meblom kilka dni na utwardzenie się farby. Wszystko zależy od liczby i grubości warstw emalii – świeżo po wyschnięciu powłoka wydaje się lekko “gumowata”, odrobinę miękka. Ale po kilku dniach robi się twarda i bez problemu zda test paznokcia W związku z powyższym nie skręcaliśmy mebli od razu – oczywiście meble są na tyle suche, że można to zrobić, jeżeli nie możecie sobie pozwolić aby odczekać kilka dni to warto uważać, żeby nie najechać gdzieś np. śrubokrętem. Nie używaliśmy na wierzch żadnego lakieru czy utwardzacza – dobrze zaschnięta farba jest trwała i dobrze się trzyma (kuchnię w takiej formie użytkujemy już pół roku i wszystko wygląda idealnie. Inne, pomalowane przez nas wcześniej meble również wyglądają bez zarzutu). Nowe fronty vs. stare korpusy To połączenie okazało się opcją idealną – nie widać różnicy pomiędzy nową, a starą częścią mebli Zarówno korpusy, jak i fronty są śnieżnobiałe, minimalną różnicę można zauważyć w delikatnym połysku – fronty są całkiem matowe, a emalia, której użyliśmy pozostawia “jedwabisty połysk”. Niemniej jest to coś, na co zwróciłam uwagę dopiero przy okazji przygotowywania wpisu, kiedy bardzo dokładnie sprawdzałam i porównywałam oba typy powierzchni. Wnętrze mebli zostało w oryginalnym kolorze. Nie było potrzeby, żeby malować cały środek bo jednak szafki są po prostu cały czas pozamykane. A biorąc pod uwagę fakt, że w wystroju kuchni pojawia się drewniany motyw, to nawet te wnętrza w ogóle nie odstają od całości, kiedy zagląda się do środka. Tutaj wskazówka – w narożnikach nakleiliśmy małe, silikonowe, wypukłe podkładki (widać to na zdjęciu poniżej) – dzięki temu drzwiczki szafy nie uderzają o korpus, z całą pewnością pozytywnie wpłynie to na trwałość zarówno frontów, jak i całego mebla. Przebudowa dolnej części narożnikowej i zadaszenia Nie trudno zauważyć, że te elementy wyglądają inaczej – wszystko zostało przebudowane własnoręcznie przez Emila, nowy układ jest dużo bardziej praktyczny – mamy więcej miejsca do przechowywania, a korzystanie ze zlewozmywaka, czy przygotowywanie posiłków stało się bardziej wygodne. Zrezygnowaliśmy też z “daszka” (to taki dosyć charakterystyczny element w meblach 10+ lat :)), zabudowa, którą widać to docięta i przykręcona płyta laminowania (oryginalnie miała lekko żółtawy odcień, więc również została pomalowana białą emalią Supermal®, w tym przypadku wystarczyły 2 warstwy) Nowe kafelki, blat i parapet W związku z tym, że cała kuchnia była rozebrana do cna, zdecydowaliśmy się na wymianę kafli. Na podłodze wcześniej były bardzo jasne, prawie całkiem jednolite płytki – przy 3 czarnych psach to bardzo utrudniało utrzymanie czystości. Nawet przy codziennym odkurzaniu i myciu podłogi całość nie wyglądała dobrze. Kafelki na ścianie były niczego sobie, jednak część z nich popękała i najlepszą opcją była wymiana. Blat kupiliśmy w Castoramie (2 sztuki), a otwory na kuchenkę i zlewozmywak zostały przycięte u stolarza. To co zostało nam z blatu starczyło jeszcze na parapet, który teraz wygląda super i służy nam jako półka na książki i doniczki. Zrobiło się tu teraz bardzo przyjemnie, myślę, że to zmiana na długie lata – bazą jest kolor biały, drewno (i drewnopodobne kafelki), szarość i samodzielnie wykonane pastelowe dodatki. Jeżeli tylko najdzie mnie ochota na zmianę kolorystyki to bardzo niskim kosztem mogę wprowadzić tutaj całkiem inny klimat. Chociaż póki co z tych radosnych, kolorowych dodatków jestem bardzo zadowolona Podsumowanie kosztów Nie jest to metamorfoza za 500 zł, ale biorąc pod uwagę fakt, że kuchnia została gruntownie odnowiona, dużo zrobiliśmy własnoręcznie to z całą pewnością udało nam się zaoszczędzić co najmniej kilka tysięcy. 2 duże puszki emalii akrylowej Supermal® (kolor A400 Biały) – 64 zł 1 duża puszka farby do ścian Śnieżka Kuchnia i Łazienka – 54 zł 1 mała puszka białej Śnieżki do kaloryferów – 14 zł Drewniany blat (2 sztuki blatu + lakier, wycięcia u stolarza) – 630 zł Nowe fronty zamówione na wymiar (razem z nowymi szufladami) – 900 zł Gałki (DIY z tego wpisu) – ok. 40 zł Zlew + nowa bateria – 550 zł Oświetlenie ledowe – 100 zł Płyta laminowana – 100 zł Kafelki, fugi, klej (ściana + podłoga) – ok. 700 zł Nowe gniazdka i włączniki – 150 zł Pozostałe materiały – ok. 100 zł Razem: 3 402 zł To spójrzmy raz jeszcze na ten mały koszmarek A tak bardziej serio, to dużym plusem tych mebli jest to, że są solidne, a ich układ wyjściowy wymagał tylko lekkiej korekty. O ile wcześniej marzyły mi się piękne białe mebelki z salonu i na wymiar za kilkanaście tysięcy, tak wyleczyłam się z tego totalnie i jestem zachwycona naszą metamorfozą Uwielbiam to miejsce i bardzo lubię tu spędzać czas :) Praktycznie wszystkie posiłki, przerwy na kawę, pogaduchy przy herbacie mają miejsce w naszym kuchennym kąciku. (Piękny plakat z kuchennymi przelicznikami, który stoi na blacie jest do wydrukowania u Madzi) Jeżeli umknęły Wam wcześniejsze wpisy związane z metamorfozą tego miejsca, to zapraszam tutaj: Plakat do kuchni do wydruku + metamorfoza mojej kuchni, DIY: Kolorowe doniczki ombre DIY: Pastelowe gałki do mebli Koniecznie dajcie znać jak podoba Wam się efekt końcowy? Aktualizacja Po ponad roku użytkowania pomalowane meble sprawują się idealnie. Nie zauważyłam żadnych odprysków, porysowań czy przebarwień. Korpusy wyglądają, jak świeżo po malowaniu. Do mycia mebli używam delikatnych środków (np. wilgotnych chusteczek dla dzieci). Wpis powstał przy współpracy z marką Śnieżka. Witajcie, Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa pod adresem kuchni:) To co pokazałam to dopiero początek, wymyślam nowe dekoracje, nawet już te wielkanocne:) Tegoroczne Święta upłyną pod hasłem kolorów. Chciałabym, żeby było kolorowo, wesoło i energetycznie. Biel mojego mieszkania będzie tylko tłem:) Ale nie o tym dziś miało być. Po niedzielnym, kuchennym poście posypała się lawina maili z pytaniami jak malowaliśmy nasze meble. Postanowiłam uporządkować moją wiedzę na ten temat i odpowiedzieć na najczęściej pojawiające się pytania. 1. Z jakiego materiału są nasze meble? Nasze meble to zwykła płyta mdf w okleinie. Nie są drewniane! niestety:( Posiadacze takich mebli pewnie spotyka też problem, który i nas dotknął czyli odchodzenie okleiny, szczególnie z półek w pobliżu piekarnika, które narażone są na działanie ciepła. Można temu zaradzić. Kupiliśmy w jednym z marketów budowlanych kawałek takiej okleiny, jaką my mamy i za pomocą żelazka przyklejaliśmy do mebla. To chyba najlepsza metoda, jaką do tej pory próbowaliśmy, bo już kilka ich było:( Takich kawałków okleiny szukajcie w pobliżu listew do blatów. 2. Jak przygotować meble do malowania? Przede wszystkim należy je porządnie wymyć z wszelkiego kurzu, plam itd. Następną czynnością jest przetarcie papierem ściernym. Polega to na zmatowieniu powierzchni, ale absolutnie nie chodzi tu o ścieranie okleiny i jej koloru! Następnie należy odtłuścić, my to zrobiliśmy benzyną, również kupioną w markecie budowlanym. Po wyschnięciu można przystąpić do malowania:) 3. Czym malowaliśmy meble? Meble malowaliśmy wałkiem, poleconym przez Pana w sklepie, specjalnym do farb akrylowych. Nie stosowaliśmy żadnych pistoletów, pędzelków itd. 4. Jaką farbą malowaliśmy meble? Użyliśmy farby akrylowej do drewna i metalu firmy Dulux. Farby nie mieszaliśmy z wodą! Kolor to pastelowa orchidea. Na puszce jest zupełnie inny odcień niż w rzeczywistości wychodzi, wiec niech to Was nie zmyli. Wychodzi złamana biel. 5. Ile razy malowaliśmy meble? W sumie położone są trzy warstwy farby, które były kładzione w odstępach około 6 godzin. Na nasze meble wystarczyły 2 małe puszki - 0,5 litra. 6. Czy meble są czymś zabezpieczone po malowaniu? Nie są zabezpieczone, bo to nie jest drewno, wiec nie stosowaliśmy ani wosku ani lakieru. 7. Czy to jest trwała metoda? Oczywiście trzeba pamiętać, że to nie jest super trwała metoda. Może się zdarzyć tak,że przy mocniejszym przetarciu może coś się porysować, ale dokładnie na to pytanie będę mogła odpowiedzieć za jakiś czas:) W każdym razie nie polecam szorowania tych mebli ostrą szmatką. Mam nadzieję,że odpowiedziałam na wszystkie pytania odnośnie kuchni:) Gdyby się jeszcze jakieś pytania pojawiły , proszę pytać:) Tu albo na maila:) Cieszę się, że zainspirowałam tyle osób do zmian:) W ostatnich dniach dostałam wiele przemiłych maili, za które dziękuję i postaram się systematycznie odpowiadać:) Przy okazji, wyjaśnię również jak malowaliśmy nasze drzwi i drzwiczki od szafy w korytarzu, bo o to również pojawiają się pytania. Zarówno drzwi, jak i szafa kupione zostały w markecie budowlanym w stanie surowym. Jest to sosna nielakierowana. I w tym przypadku należało przetrzeć powierzchnię papierem ściernym. Następnie farbą akrylową do drewna i metalu, wymieszaną z wodą w stosunku 1:1 malowaliśmy gąbką kuchenną . Po wyschnięciu, można znowu troszkę przetrzeć papierem, ale tylko żeby wygładzić nierówności i powtórzyć czynność malowania. Następnie zawoskować drzwi - pastą woskową lub woskiem. My użyliśmy firmy Syntilor - kolor bezbarwny. I tyle:) Chciałabym również pozdrowić Panią Bogusię, od której dostałam pięknego maila:) Życzę Wam miłego weekendu!

meble przed i po malowaniu